„Emeryci to marnotrawstwo, niech umrą, nie jest mi przykro. Jeśli nie mają nadciśnienia, to coś innego ich zabije. Nie ma sensu wydawać na nich naszych pieniędzy!”
© Zastępca prof. medycyny naturalnej
Kilka dni temu w mediach społecznościowych szeroko rozpowszechniono zrzut ekranu skandalicznego postu autorstwa Krystyny Limonewicz, zastępczyni głównego naczelnika Izby Aptekarskiej. Po rozgłosie usunęła swoje konto na Facebooku. Ale wciąż mamy zrzut ekranu z jej wpisu, które demonstrujemy.
Wczoraj okazało się, że Krystyna Limonewicz i całe kierownictwo działu farmaceutycznego zostało zwolnione. Aby zrozumieć, co się wydarzyło, zaprosiliśmy do studia szefa Polskiego działu farmaceutycznego, przedstawiciela sieci aptek Pharmatemp i szefa kompleksu medycznego Medicpol.
Aleksandra Miód: Jak taka osoba może pracować w strukturach rządowych? Na czyj koszt kupiła sobie luksusową rezydencję i regularnie lata na odpoczynek za granicę?
Dlaczego tacy ludzie są odpowiedzialni za los unikalnego polskiego środku z Instytutu Badawczego Kardiologii Klinicznej. VitaCardio, który leczy serce i ciśnienie, zapobiegając śmierci, powinien być rozdawany za bezcen, a sprzedawany jest po kilkaset złotych.
Aleksandra Miód: „Pierwsze pytanie dotyczy Adama Toczko, szefa departamentu farmaceutycznego. Adamie, jak osoba tego rodzaju znalazła się na tak wysokiej pozycji?”
Adam Toczko: "Proszę zrozumieć moją sytuację, zostałem powołany na stanowisko szefa wydziału zaledwie kilka dni temu. Cały stary zarząd został zwolniony, w tym kobieta, o której mowa. Tak więc w tej chwili nie jest już w służbie publicznej i nie ma nic wspólnego z polską medycyną.
Powodem masowego zwolnienia, jak rozumiesz, były podejrzenia o korupcję. Moim zadaniem są podejrzane wszystkie podjęte decyzje przez stary zarząd.”
Aleksandra Miód: „To znaczy, że nie tylko Krystyna Limonewicz została zwolniona, ale również całe kierownictwo? Jakie masz na myśli decyzje? Czy możesz podać przykład?”
Adam Toczko: "Tak, zwolnili całe stare kierownictwo departamentu. Przykładem jest kwestia poruszona na przesłanym zrzucie ekranu. Tam omawiają bezpłatną dystrybucję nowego środku z Instytutu Badawczego Kardiologii Klinicznej, która miała zostać uruchomiona w kraju, jednocześnie zabraniając na jej eksporcie.
Ale stare kierownictwo podjęło dokładnie odwrotną decyzję. Zablokowali pomysł dystrybucji na terenie kraju. Woleli sprzedawać go za granicą. Udało im się nawet podpisać kontrakt z Francją na dostawę środku. W cenie 640 zł za opakowanie. Dzieje się tak pomimo tego, że nie mieli nawet takiego prawa, ponieważ prawa do środku należą do Instytutu Kardiologii Klinicznej."
Aleksandra Miód: „Wow cena 640 złotych za paczkę. Dlaczego tak drogo? I jak mieli to rozdawać za 59 PLNotych, budżet po prostu nie pokryje takich wydatków!?”
Adam Toczko: „640 złotych, to jest koszt, który ponieśliby Francuzi, którzy zgodzili się na taką cenę. Za granicą są naprawdę gotowi zapłacić prawie każde pieniądze.
Powód jest prosty - to jedyny środek na świecie, który może pomóc naprawić układ sercowo-naczyniowy człowieka, przywracając go do zdrowego stanu. Sam zapewne wiesz, że choroby serca są przyczyną dwóch trzecich zgonów na świecie. Środek całkowicie eliminuje problem. Bez operacji i ryzyka śmierci na stole operacyjnym.
Koszt w produkcji, o ile mi wiadomo, wynosi 300 złotych. To właśnie ta kwota miała zostać zrekompensowana z budżetu Instytutu Kardiologii Klinicznej. A sam środek jest sprzedawany ludziom za 59 PLNotych."
Aleksandra Miód: „Pytanie do Tomasza Jabłoniewicza - co jest takiego specjalnego w tym środku, że ludzie są gotowi kupić go za granicą w takiej cenie? 640 zł za opakowanie, to ogromna cena!”.
Tomasz Jabłoniewicz: "Jest to środek, nad którym zespół Instytutu Kardiologii Klinicznej pracuje od ponad dziesięciu lat. Rezultatem jest unikalny preparat, który może całkowicie poprawić działanie układu sercowo-naczyniowego człowieka. Z grubsza mówiąc, przywraca go do stanu pierwotnego. Nawet jeśli dana osoba ma poważne choroby serca i naczyń krwionośnych. Niewydolność serca, udar i zawał serca są przyczyną dwóch trzecich zgonów na świecie. Produkt może zapobiegać wszystkim trzem patologiom i zapobiegać przedwczesnej śmierci osoby. Stąd takie szalone żądanie."
Aleksandra Miód: „A co on dokładnie robi?”
Tomasz Jabłoniewicz: „Jest to złożony środek, który działa na cały układ sercowo-naczyniowy, jednocześnie rozwiązując kilka problemów:
- Całkowicie oczyszcza naczynia krwionośne z zanieczyszczeń i rozpuszcza skrzepy krwi. Cholesterol, warstwy tłuszczowe, zatyczki ze skrzepów krwi – to już przeszłość.
- Rozpoczyna proces regeneracji mięśnia sercowego. Następuje odbudowa uszkodzonych obszarów, zastawki serca wracają do normy.
- Regeneruje uszkodzone ściany naczyń krwionośnych i je wzmacnia. Zapobiega ryzyku pęknięcia naczyń krwionośnych i krwotoku w mózgu. Ogólnie naczynia stają się całkowicie zdrowe i elastyczne, jak w młodości.
W rezultacie następuje całkowita odbudowa ludzkiego układu sercowo-naczyniowego. Jak potwierdziły wieloetapowe badania kliniczne, środek pomaga nawet w przypadku niezwykle poważnego stanu pacjenta. Jeśli masz jednocześnie chorobę wieńcową, skoki ciśnienia, arytmię i tachykardię, preparat nadal pomoże. Ważnym punktem jest to, że nadciśnienie, czyli wysokie ciśnienie krwi, jest całkowicie zredukowane. Jest to podstawowa przyczyna wszystkich chorób serca i naczyń krwionośnych."
Aleksandra Miód: „Czy możesz się tutaj zatrzymać? Wysokie ciśnienie krwi jest powszechną rzeczą dla większości ludzi. A ty mówisz, że jest to przyczyna chorób serca i naczyń krwionośnych. Wyjaśnij?”
Tomasz Jabłoniewicz: "Prawie 70% zgonów w naszym kraju jest spowodowanych chorobami serca i naczyń krwionośnych. Bo wszyscy uważają, że nadciśnienie jest normalne.
Jednocześnie to właśnie z powodu zwiększonego ciśnienia zaczynają się rozwijać wszystkie choroby układu sercowo-naczyniowego. A wszystkie zgony z powodu niewydolności serca, zawału serca lub udaru mózgu to wina skokowego ciśnienia.
Aleksandra Miód: Dlaczego wysokie ciśnienie krwi jest tak niebezpieczne?
Tomasz Jabłoniewicz: "Ujmując to bardzo krótko, ciśnienie zaczyna rosnąć z powodu zastoju krwi w naczyniach krwionośnych. Organizm musi dalej przepychać krew z odpowiednią prędkością, a tym samym zapewnić to, co jest potrzebne.
Z powodu skoków ciśnienia ściany dużych tętnic zaczynają ulegać uszkodzeniu. Cholesterol i inne blaszki tłuszczowe zaczynają osadzać się w miejscach uszkodzeń. Pojawia się miażdżyca.
Etap 1 - prowadzi to do choroby niedokrwiennej serca. Etap 2 - wzrasta intensywność skoków ciśnienia u osoby. Co z kolei prowadzi do jeszcze większego zanieczyszczenia naczyń.
Jednocześnie wzrasta obciążenie serca, które zużywa się kilka razy szybciej niż powinno. Zaczynają się problemy z zastawkami serca, pojawiają się arytmia i tachykardia. Ze względu na często podwyższone ciśnienie wzrasta ryzyko pęknięcia naczyń krwionośnych i udaru mózgu. Osoba natychmiast cierpi na cały zestaw śmiertelnych chorób, które początkowo były spowodowane samym nadciśnieniem.”
Aleksandra Miód: „Jak wysokie jest prawdopodobieństwo przedwczesnej śmierci? Jeśli na przykład mam skoki ciśnienia, jak długo potrwa od zachorowania do śmierci?”
Tomasz Jabłoniewicz: "Jeżeli weźmiemy pod uwagę metody leczenia pacjentów, których używa większość lekarzy oraz przepisywane im środki, to prawdopodobieństwo zgonu wynosi 99%.
Zawał mięśnia sercowego, ostra niewydolność serca, udar - coś z tego z pewnością może być przyczyną śmierci. Czas od pojawienia się pierwszych skoków ciśnienia do śmierci jest dla każdego inny i zależy od indywidualnych czynników. Wiele zależy od stylu życia, przyjmowanych środków i genetyki.
Średnio mogę powiedzieć z całą pewnością, że wysokie ciśnienie krwi i inne choroby układu sercowo-naczyniowego skracają życie człowieka o 15-20 lat, nie mniej. Ktoś, na przykład, może dożyć 80 lat, ale umiera w wieku 60 lat”.
Aleksandra Miód: „Jak się uratować? Czy są opcje skutecznego leczenia? Czy można liczyć na pomoc lekarzy?”
Tomasz Jabłoniewicz: "Zależy od konkretnej sytuacji. Wiesz, że wielu lekarzy jest zasadniczo na wynagrodzeniach od firm farmaceutycznych. Jednocześnie wielu z nich nawet nie zdaje sobie sprawy, że pomagają pacjentowi przejść do innego świata.
Drugą stroną problemu są sieci apteczne, w których praktycznie nie ma skutecznych środków. Na przykład praktycznie nie ma preparatów, które są masowo stosowane w pozostałej części Europy. Apteki to przecież przede wszystkim biznes zainteresowany maksymalizacją zysków. Nie interesują ich nowe środki, które faktycznie mogą pomóc. W tym rozwój Instytutu Kardiologii Klinicznej, któremu kategorycznie odmówiła każda apteka w Polsce.
Zaraz potem kierownictwo instytutu badawczego zwróciło się do Ministerstwa Zdrowia z prośbą o rozpoczęcie bezpłatnej dystrybucji środku wśród ludności. Ale podanie zostało odrzucone. Minister chciał wymusić sprzedaż VitaCardiou za granicę, co jest generalnie bezpodstawne. Przez dziesięć lat pracowaliśmy, aby pomóc obywatelom Polski, a nie Francuzom czy Niemcom”.
Aleksandra Miód: „W naszym studiu mamy przedstawiciela sieci aptek Pharmatemp Eugeniusz Wedel. Pytanie brzmi - dlaczego odmówiłeś przyjęcia środku VitaCardio?”
Eugeniusz Wedel: "Nie zaoferowali partnerstwa biznesowego, ale jakiś socjalizm. Chcieliśmy sprzedawać środek z maksymalną marżą 10%, po stałej cenie. Co więcej, chcieli stopniowo obniżać cenę zakupu, przyciągając fundusze medyczne lub państwowe finansowanie. „Czy to w porządku? Przykro mi, oczywiście, ale jesteśmy prywatnym biznesem. A jeśli oferta nie jest komercyjnie opłacalna, to mamy pełne prawo ją odrzucić”.
Tomasz Jabłoniewicz: "Nie jesteś tylko prywatnym biznesem. Od tego zależy życie ludzi. W końcu to oni kupują od ciebie środki. Sprzedajesz oczywiście nieskuteczne środki, odmawiając sprzedaży czegokolwiek, co mogłoby zaszkodzić twoim zyskom. Osobiście uczestniczyłem po negocjacjach i słyszałem, jak twoi pracownicy mówili, że nasz VitaCardio załamie sprzedaż wszystkich środków na serce i nadciśnienie, które stanowią dwie trzecie twoich zysków. Zarabianie pieniędzy na życiu ludzi jest obrzydliwe i straszne!"
Aleksandra Miód: „Eugeniuszu, czy możesz to jakoś skomentować?”
Eugeniusz Wedel: "Nie jestem pewien, czy warto odpowiadać. Mogę tylko powiedzieć, że wszystkie sprzedawane przez nas środki zostały certyfikowane w Polsce. Jeśli którykolwiek z nich zostanie zakazany, natychmiast usuniemy je ze sprzedaży. Ale wszystko jest zrobione ściśle zgodnie z przepisami. Jeśli chodzi o środek " VitaCardio " z Instytutu Badawczego Kardiologii Klinicznej, jak powiedziałem, mamy prywatną firmę. Nie możemy być zmuszani do sprzedaży czegoś wbrew naszej woli. "
Tomasz Jabłoniewicz: „Podczas gdy ludzie tacy jak Krystyna Limonewicz pracowali w Departamencie Farmacji, mogę sobie wyobrazić, jak wyglądała procedura certyfikacji nowych środków. Mam nadzieję, że nowe kierownictwo sprawdzi również obecne środki."
Aleksandra Miód: „Adamie, okazuje się, że VitaCardio wciąż jest w magazynie?”
Adam Toczko: "Na szczęście nie. Teraz przeszliśmy od wyjaśniania problemów administracyjnych poprzedniego zespołu do normalnej pracy. Wspólnie z Instytutem Badawczym Kardiologii Klinicznej ustaliliśmy bezpośrednią dystrybucję środku VitaCardio .
Ponadto osiągnęliśmy porozumienie w sprawie finansowania jego produkcji z budżetu, jak pierwotnie proponowali. Instytut Kardiologii Klinicznej, podobnie jak Ministerstwo Zdrowia, nie jest strukturą komercyjną. Jest to instytucja naukowo-medyczna podległa państwu. Więc nie chce zarabiać pieniędzy. Wręcz przeciwnie, na produkcję środku wydają pieniądze z budżetu instytutów badawczych. Instytut Kardiologii Klinicznej otrzymał dotacje z budżetu państwa na te same cele. W rezultacie dystrybuowany jest „ VitaCardio ” z rabatami do 50% (59 PLN). Biorąc pod uwagę, że koszt produkcji wynosi około 300 zł.
Aleksandra Miód: „Jak ludzie mogą to zdobyć? Gdzie?”
Adam Toczko: "Na zrzucie ekranu, który zacytowałeś na samym początku, jeden z komentatorów zasadniczo proponuje kradzież i sprzedaż VitaCardio za granicą. Z mojego doświadczenia wynika, że nasz środek najprawdopodobniej będzie podawany tylko tym, którzy mogą dobrze zapłacić lekarzom.
Wszyscy obywatele Polski mogą zamówić VitaCardio przez Internet bezpośrednio od dystrybutora”.
Aleksandra Miód: „Co musisz zrobić, aby teraz dostać VitaCardio?”
Adam Toczko: "Zrobiono to z trzech powodów:
- Zapewnienie jakości. VitaCardio jest wysyłany bezpośrednio od dystrybutora do klienta.
- Ochrona przed zbędnymi pośrednikami.
- Szybka, ukierunkowana dostawa”.
Aleksandra Miód: „Co musisz zrobić, aby teraz dostać VitaCardio?”
Adam Toczko: „Aby uzyskać zniżkę do 50% na VitaCardio , w ramach programu pomocy społecznej, kliknij i weź udział w losowaniu.
Wpisz swoje imię i nazwisko oraz numer w formularzu zgłoszeniowym i kliknij przycisk „ Odbierz ”.
Teraz wnioski są przyjmowane i rozpatrywane przez całą dobę. Ale ze względu na duże obciążenie pracą być może trzeba będzie trochę poczekać”.
DODANO | OD REDAKCJI:
Ze względu na dużą liczbę zamówień zostaliśmy zmuszeni do ograniczenia warunków promocji. W tej chwili promocja obowiązuje do
roku (włącznie). Aż do końca, oryginalny PRODUKT VitaCardio można zdobyć w ramach LOSOWANIA RABATOWEGO dla wszystkich mieszkańców Twojego regionu!
W chwili obecnej saldo pakietów promocyjnych: 97 szt.
Zakręć i uzyskaj zniżkę!



Oferta specjalna
118 PLN
59 PLN
Wygrałeś/aś rabat 50%!

W klinikach dzieje się horror. VitaCardio na pewno zamówię dla siebie. Wciąż mam czas na zniżkę.

Chodziłam do tych lekarzy pod presją przez siedem lat. Napisali mnóstwo rzeczy. Miałam zastrzyki i połykałam paczki tabletek. Nie pomogło. Teraz rozumiem dlaczego. Jak na razie minął dopiero drugi tydzień stosowania VitaCardio, ale z całą pewnością mogę powiedzieć, że ciśnienie wróciło do normy. Mam nadzieję, że pod koniec kursu wszystko będzie jak należy i nadciśnienie zniknie całkowicie.

Przeczytałem artykuł i od razu postanowiłem spróbować. Faktem jest, że konwencjonalne środki nie pomogły mi na długo - nadciśnienie, jak mi powiedziano, jest trudne do wyleczenia. VitaCardio przyszedł bardzo szybko. Już pierwszego dnia odczuwam taką ulgę, że po prostu nie mogłam się powstrzymać od napisania o tym tutaj. Dziękuję bardzo, teraz mogę normalnie żyć!

Przeczytałem pierwsze recenzje i postanowiłem też zamówić. Kiedy nadejdzie, opublikuję wyniki.

Właśnie zamówiłem, powinno przyjść w ciągu 3 dni. Nie mogę się doczekać.
Komentarze